Wycieczka do Częstochowy.
Skąd się biorą zapałki? Z pudełka – odpowiecie. Ale jaki jest ich początek, jak i gdzie są produkowane, by wreszcie trafić do rąk głównie Waszych rodziców? Najlepiej zobaczyć to na własne oczy w miejscu istniejącym od 1882 roku – w Muzeum Zapałek w Częstochowie, dokąd wybraliśmy się w dniu 8.10.2013 na wycieczkę. Opiekunami wycieczki były wychowawczynie: p. Wiola, p. Iza, p. Aneta i p. Jola- kierownik internatu.
Aby zapałka przybrała swój ostateczny kształt musi zdarzyć się wiele czynności w ustalonej kolejności – od przygotowywania drewna osikowego, z którego wytwarza się mierzące 64 cm wyrzynki, poprzez złuszczanie, cięcie, impregnowanie, suszenie, polerowanie, formowanie łebków, układanie w pudełkach, aż do przygotowania pudełek (z wizerunkiem czarnego kota, rzecz jasna!) i napełnienie ich odmierzoną porcją gotowych zapałek. Skomplikowane prawda? A płomień gaśnie tak szybko…Oprócz zwiedzania linii produkcyjnej chłopcy obejrzeli dwa filmy traktujące o pożarze fabryki oraz o sposobie produkcji zapałek. Na koniec wychowankowie mieli możliwość zakupienia pamiątki w sklepiku z unikatowymi zapałkami jakich w zwykłych sklepach się już nie dostanie.
Kolejnym punktem wycieczki był Klasztor Ojców Paulinów na Jasnej Górze. Najstarszą częścią klasztoru jest wybudowana w 1382 roku kaplica Matki Bożej. W jej wnętrzu mogliśmy podziwiać wczesnobarokowy ołtarz oraz cudowny obraz Matki Boskiej Częstochowskiej zwanej Czarną Madonną. Jasna Góra jest jednym z ważniejszych miejsc kultu maryjnego i najważniejszym centrum pielgrzymkowym w Polsce toteż będąc w Częstochowie nie mogliśmy nie zwiedzić tak ważnego miejsca.
Na wszystkich olbrzymie wrażenie zrobiły freski i malowidła z końca XVII wieku oraz znajdujące się na chórze organy – jedne z największych w Polsce. Zwiedziliśmy Muzeum 600-lecia, w którym oglądaliśmy sukienki zdobiące Cudowny Obraz Matki Bożej, dokumenty fundacyjne klasztoru, kolekcję instrumentów muzycznych Kapeli Jasnogórskiej. W Bastionie św. Rocha zobaczyliśmy ekspozycję militariów oraz pamiątek rozmaitych zrywów narodowych. Jedną z najpopularniejszych atrakcji Jasnej Góry jest wieża.
Dzięki niej klasztor widać nawet z odległości kilkunastu km. Oczywiście postanowiliśmy na nią wejść… a wówczas okazało się, że aby wejść na górę, należy pokonać 516 stopni.
Po takim wysiłku postanowiliśmy się posilić- padło na KFC.
Na koniec, zregenerowani po smacznym posiłku udaliśmy się do kręgielni Manhattan, gdzie poziom zadowolenia wychowanków sięgnął zenitu. Metody gry były bardzo różne, nie zawsze skuteczne, ale najważniejsza była dobra zabawa. Na pierwszych miejscach uplasowały się wychowawczynie, z kolei niektórych chłopaków ściągało trochę na boki. Gra w kręgle okazała się dla naszych wychowanków bardzo ciekawa i fascynująca. W drodze powrotnej w autobusie aż wrzało, na szczęście przyśpiewki nie przyprawiły nikogo o kłopoty z gardłem.
Ten udany dzień na pewno długo pozostanie w pamięci wychowanków.